Zaczynam lubić zmiany w pracy na popołudniu nie dość, że nie muszę zrywać się o 5 rano to jeszcze przed pracą mam czas żeby zrobić zdjęcia. Kolejna sesja serii "strój do pracy", niestety w pracy muszę się przebrać cała na czarno, mam troszkę dość tego koloru. Dlatego też na blogu pojawia się tyle jasnych pastelowych zestawów bo unikam czerni na co dzień, jedynie w minimalnych dodatkach lub jeden element. Szary materiał kupiłam w zeszłym roku, sama nie wiem na co i tak sobie leżał a kosztował mnie może z 8 zł. Długo nie miałam na niego pomysłu, aż w końcu powstała sukienka z ulubionymi kokardkami. Kurteczka jest ze mną już z 4 lata, buciki kupiłam w lutym w CCC.
Na święta wyjeżdżam na wieś jak zawsze. Przeraża mnie tylko ta pogoda, raz śnieg, raz deszcz a potem słońce zwariować można. Ostatnio tak wymarzłam, że musiałam przeprosić się z zimową kurtką co przyszło mi z ciężkim sercem. Kiedy ta wiosna do nas przyjdzie ?
Moi drodzy Wesołych Świąt !