Zmiana... Zielony sweterek z koronkowym dołem

Jak już wszyscy wiedza i powtarzają kobieta zmienną jest. Ja do zmian zawsze podchodzę z rezerwą i ich po prostu nie lubię, a jak mają być to wiadomo, że na lepsze ale i konkretne. Jak zeszłym roku to był rok nowych rzeczy, zmian tak w tym w sumie nic szczególnego się nie dzieje.

Niby mi to nie przeszkadza ale mogło by się coś więc dziać. Przez dłuższy czas niż zwykle nosiłam ombre i grzywkę na bok, znudziło mi się już to po prostu. Początkiem miał być tylko inny kolor ale hmm stwierdziłam, że to jednak za mało i zrobiłam sobie grzywkę której dawno nie miałam. Nawet nie wiecie jak ciężko było mi się przyzwyczaić do tego, tym bardziej że kolor był prawie czarny, na szczęście już się troszkę zmył i aktualnie wygląda tak jak poniżej. Fryzura niby nic ale coś zmieniła. 

Zielony sweterek to taka w sumie bardziej tunika (mam go w szafie już jakiś czas) które lubię średnio, na sukienkę jest za krótka więc musiałam coś wykombinować. A jako, że spódniczek koronkowych mam kilka w szafie w sumie tak przez przypadek przymierzyłam sobie jedno i drugie, spodobało mi się to ! Sweterek jest bardzo gruby więc troszkę wyglądam w nim jak misiu niestety, ale spokojnie mógł zastąpić kurtkę.